Leo, dziadek Kaia i jego siostra patrzyli z niedowierzaniem na kontrole płomienia przez chłopaka. Ogień był mu posłuszny zmieniał swoją barwę i moc, a Kai patrzył w niego oczami, w których aż się iskrzyło.
-Nie możliwe to dzisiaj -powiedział z niedowierzaniem dziadek Kaia
-Super ale i to trochę straszne -powiedziała siostra Kaia
-Płomienie słuchające człowieka to musi być moc Władcy Ognia o której mówił Ognisty -powiedział z zachwytem Leo, a po chwili ogień opadł i Kai upadł na kolana
-Co to było? -mówił do siebie chłopak
-MOC WŁADCY OGNIA -powiedział Leo
-Cicho Leo -mówił dziadek Kaia
-Minęło już 15 lat, chłopak obudził swoja moc zgodnie z przewidywaniami Ognistego. -powiedział Leo
-Ognistego? -spytał Kai
-Pora byś poznał Kai swoje pochodzenie i moce -powiedział Leo
-MOCE!!! POCHODZENIE?!!! -krzyczał Kai
-A więc zacznijmy od tego, że jesteś synem Ognistego czyli Bohatera Ognia. Urodziłeś się podczas jego śmierci po jego wygranej walce z Demonem Ognia. Ognisty za pomocą swojej mocy przeniósł moc demona ognia do ciebie i zapieczętował ją na 15 lat. -wytłumaczył Leo
-Mam to gdzieś może i mam tam jakąś moc, ale... -nie dokończył zdania gdyż wybiegł z domu -Nie mam żadnej mocy jestem tylko człowiekiem a mój ojciec zginął dawno -mówił z płaczem Kai gdy nagle
-Leo powiedział Ci prawdę Onodero Kai -powiedział pewien mężczyzna -tylko zapomniał dodać, że że jesteś wybrany jako następca ognistego -po tych słowach stworzył bazookę i strzelił w Kaia mroczną energią
-Szlak!!! POGIEŁO CIĘ CZY CO KOLEŚ?!!! -krzyczał unikając strzałów Kai
-Jestem po stronie Korpusy więc bądź grzecznym bohaterem i weź zgiń w walce -mówił członek korpusy strzelając mrocznymi pociskami
-Nie pozwolę na to -Kai krzyknął i nagle pojawił się przed nim wybuch. Mimo, że Kai nie wiedział w pełni o swojej mocy to jakby sam ogień mówił mu co ma robić. Kai pokrył się płomieniami i zaczął szarżować całkowitą mocą. Jego przeciwnik był praktycznie bezradny.